Święto Dziękczynienia
Trochę historii
Najczęściej jako początek Święta Dziękczynienia źródła podają listopad 1621. Rok wcześniej pielgrzymi z Anglii przybyli do Ameryki Północnej na pokładzie Mayflower i osiedlili się w Plymouth. Pierwsza zima nie była dla nich łaskawa i blisko połowa ze 102 osadników zmarła. Na szczęście plony tego roku były obfite, więc trochę z wdzięczności za zbiory, a trochę z obawy przed kolejną mroźną zimą pielgrzymi postanowili świętować. Wspólnie z Indianami z plemienia Wampanoagów, łącząc tradycje Anglii i Indian, dziękowali za dobry rok i prosili o łaski na kolejny.
Początkowo Święto Dziękczynienia nie miało stałej daty. Ogłaszane było ad hoc, najczęściej w obliczu niebezpieczeństw, jak trzęsienie ziemi czy okres suszy, czasem nawet kilka razy w roku. Nie miało też wówczas charakteru narodowego i obchodzone było w różnych częściach kraju niezależnie.
Na szczęście pojawiła się ona – Sarah Josepha Hale, pisarka i redaktorka, której najpewniej, przynajmniej pośrednio Amerykanie zawdzięczają to święto. Ona jako pierwsza, już w roku 1827 zwróciła uwagę na to, że zbyt mało jest świąt celebrowanych przez cały naród. Sugerowała, że takim właśnie radosnym, ogólnonarodowym świętem warto byłoby ogłosić Święto Dziękczynienia. Agitowała w tej sprawie na łamach swojego pisma, ale też pisała mnóstwo listów, z których jeden trafił do Prezydenta Lincolna. Ameryka była wówczas pogrążona w wojnie domowej i podzielona. Lincoln doskonale rozumiał, że wspólne symbole, ideały i święta skuteczniej łączą ludzi niż jakiekolwiek działania polityczne czy siłowe i ogłosił, że pierwsze Narodowe Obchody Święta Dziękczynienia będą miały miejsce 26 listopada 1863 roku. Tak Święto stało się narodowe, ale nadal nie było stałe. Każdy urzędujący prezydent ogłaszał co roku jego datę, najczęściej na ostatni czwartek listopada. Dopiero w 1941 roku Kongres Stanów Zjednoczonych podjął uchwałę, w której wskazał czwarty czwartek listopada jako datę obchodów Święta Dziękczynienia.
Nowojorskie Święto Dziękczynienia
Dziś Thanksgiving jest najważniejszym amerykańskim świętem, co doskonale odzwierciedla największy w całym roku ruch na lotniskach i autostradach. Rodziny spotykają się na wspólnej kolacji dziękczynnej z obowiązkowym indykiem, sosem żurawinowym, czy plackiem dyniowym i dziękują za wszystkie dobre rzeczy, które ich spotkały. A nowojorskie obchody są oczywiście najbardziej spektakularne. Poniżej kilka przykładów.
Macy’s Thanksgiving Day Parade
Jedna z najstarszych i największa parada w Stanach Zjednoczonych, organizowana jest od 1924 roku przez sieć handlową Macy’s. Prowadzi od 77. aż do 34. ulicy, gdzie znajduje się największy na świecie sklep tej sieci. W paradzie bierze udział ponad 1500 tancerzy, blisko 1000 klaunów, kilkadziesiąt orkiestr i zespołów, w sumie prawie 8000 osób. Można zobaczyć fragmenty broadwayowskich przedstawień oraz występy znanych i cenionych artystów. Ale najbardziej charakterystycznym obiektem są ogromne, dmuchane balony – co roku inne. Wielu nowojorczyków, już w środę po południu pojawia się na 79 ulicy, gdzie są nadmuchiwane i szykowane na paradę, żeby zobaczyć je w pełnej krasie, bo następnego dnia w tłumie może się nie udać.
Parada odbywa się przed południem, wzdłuż trasy ogląda ją ponad 3 mln ludzi, a przed telewizorami blisko 50 milionów! Jeśli chcecie wiedzieć więcej, świetną animację znajdziecie pod linkiem: https://www.macys.com/social/parade/
Święto Dziękczynienia dla aktywnych
Nowy Jork ma na ten dzień także bardzo szeroką ofertę dla tych, co lubią aktywnie świętować. W weekend poprzedzający Thanksgiving odbywa się Long Beach Turkey Trot. Trasa 10 km dla dorosłych, 1 mila dla dzieciaków, a zwycięzca na mecie otrzymuje indyka! NYC Pilgrim Pedal to rodzinny wyścig rowerowy organizowany w południe w dniu Święta Dziękczynienia. Trasa prowadzi przez Manhattan i ma ok. 20 km. Tempo bardziej spacerowe, chyba że jest zimno, wówczas uczestniczy zwykle przyspieszają. Dla tych co wolą biegać niż pedałować jest też tego dnia 5 km bieg w Prospekt Parku (Prospect Park Track Club Turkey Trot). Dwa dni później, w sobotę, organizowany jest Bieg na Roosevelt Island – New York City Turkey Trot. 15 km dla biegaczy, 5km dla tych co chodzą i kilkaset metrów dla dzieci. A na wszystkich na mecie czekają cynamonowe ciastka.
Święto Dziękczynienia na ekranie
Miałam ogromny kłopot z wyborem, bo możliwości jest naprawdę bardzo dużo. Począwszy od fantastycznych kolacji u „Przyjaciół” (wszystkie sezony, za wyjątkiem drugiego, miały odcinek poświęcony temu świętu – ale o tym może za rok), przez cudowny odcinek „Master of None” (coming out Denise, a w tle rodzinne święta na przestrzeni ponad 20 lat) po długie metraże. I o trzech z nich dzisiaj opowiem.
Cud na 34. ulicy / Miracle on 34th Street (1947), reż. George Seaton
Jeśli macie ochotę zobaczyć jak kiedyś wyglądała Parada z okazji Święta Dziękczynienia i poczuć prawdziwą magię Świąt to będzie film dla Was. Ciepły, rodzinny, absolutny klasyk, który warto sobie przypomnieć. A w filmie oprócz domu towarowego Macy’s i parady możemy zobaczyć także majestatyczny budynek sądu okręgowego w Nowym Jorku.
Hannah i jej siostry / Hannah and her sisters (1986), reż. Woody Allen
Trzy siostry i trzech facetów, we wszystkich możliwych układach, wymyślonych oczywiście przez Allena. I wszyscy próbują jakoś przetrwać trzy kolejne kolacje z okazji święta Dziękczynienia. Mia Farrow, Diane Wiest, Michale Caine, Woody Allen, a w tle piękny Manhattan. Czego więcej potrzeba.
Zapach kobiety / Scent of a Woman (1992), reż. Martin Brest
Ci z Was, którzy widzieli ten film, mogą w ogóle nie kojarzyć go ze Świętem Dziękczynienia. Bo też były to chyba najbardziej nieortodoksyjne obchody tego święta. Maturzysta z elitarnej szkoły w okolicach Bostonu okres świąteczny spędza jako opiekun niewidomego weterana wojennego. Zamiast spokojnego weekendu na prowincji mamy szarżę Ferrari po ulicach Brooklynu i fantastyczne tango w Sali Balowej Hotelu Pierre. W film zobaczymy jeszcze Hotel Waldorf Astoria oraz Hotel Plaza Więcej nie napiszę – koniecznie obejrzyjcie ten film. Choćby ze względu na fantastyczną obsadę: mój ukochany Al Pacino, Chris O’Donnell i Philip Seymour Hoffman