Paryż płonie w Nowym Jorku
Nowy Jork lata 80. Jest niby lepiej. Kryzys fiskalny końca lat 70. i widmo bankructwa miasta zostały zażegnane. Nowojorska giełda się podnosi. Bezrobocie spada. A jednak wcale dobrze nie jest. W mieście jest niebezpiecznie, metrem jeżdżą tylko ci, którzy muszą, i ci, którzy nie mają nic do stracenia. Do tego wszechobecne narkotyki i początki AIDS. O ile gdy jesteś białym,… CZYTAJ DALEJ >